Lubię jesień i zawsze ją lubiłam. Zupełnie nie jest to dla mnie smutny okres, jak dla wielu innych, którzy nie potrafią pogodzić się z tym, że lato już dobiegło końca, są przygnieceni ciężarem niezrealizowanych planów wakacyjnych, a zima rysuje im się jedynie jako szaro-bury okres z wszechobecnym smrodem smogu, lodowatym wiatrem i samochodem do odśnieżenia. Jako okres, który zwyczajnie trzeba